piątek, 21 lutego 2025

Czy Wielka Racza nas uraczy?

  

Beskid Żywiecki - Wielka Racza

Drugi dzień beskidzkiej przygody. Pogoda jest wręcz idealna – rześkie, zimowe powietrze, delikatne promienie słońca i brak wiatru. Z takim nastawieniem ruszamy w stronę schroniska na Przegibku, które jest naszym pierwszym celem na trasie. Podejście nie sprawia większych trudności, a po 1,5 godziny spokojnego marszu docieramy do schroniska na Przegibku. Nie mamy dziś presji czasowej – nocleg czeka na nas w schronisku na Wielkiej Raczy, więc możemy pozwolić sobie na dłuższy przystanek. Kawa w takich okolicznościach przyrody to zawsze dobry pomysł, a do tego jesteśmy zaskoczeni małą liczbą ludzi w schronisku. Trafia się jedynie jakiś przypadkowy gość typu „szybko chodzę, bo jestem super i w ogóle to gdzie ja to nie byłem”.

Śladami beskidzkich hal

 


Hala Boracza, Redykalna, Bieguńska, Bacmańska, Lipowska, Rysianka

Początek lutego, zimowy poranek w Żabnicy Skałce. Powietrze jest rześkie, ale pogoda zapowiada się obiecująco na bliskie i dalekie obserwacje. Zaczynamy naszą wędrówkę w górę, kierując swoje pierwsze kroki na Halę Boraczą. Po godzinie marszu docieramy do schroniska i robimy przystanek na jeszcze gorącą jagodziankę. Pierwszy lot dronem to zwiastun dobrych widoków w kierunku Tatr i Małej Fatry.