czwartek, 8 sierpnia 2019

Wołowiec - Tatr Wysokich



Tatry - Wołowiec Mięguszowiecki 2228 m.n.p.m.

Niedziela przywitała nas niebieskim niebem choć w trakcie dnia miało się to zmienić. Szybkie śniadanie i takie tam poranne czynności ciut się wydłużyły. Zatrzymujemy się na parkingu tym co wczoraj i płacimy wytargowane dzień wcześniej 5 Eu. Jeszcze wieczorem myślałem że nie zwlekę się z łóżka. Bolało mnie wszystko – tak to jest jak się rzadko jeździ. Na szczęście wieczorne suplementy % podziałały. Plan na dziś był taki, że Basia i Michał idą na Rysy a ja z Markiem na Wołowiec Mięguszowiecki. Nie jest to może jakiś honorny szczyt ale jak na nasze doświadczenie zupełnie wystarczy. A widoki z niego są mega.

sobota, 3 sierpnia 2019

Z wizytą u kowala


Tatry - Kończysta 2535 m.n.p.m. 
Sześć lat temu podjąłem pierwszą próbę wejścia na łatwy dwutysięcznik zaliczany do Wielkiej Korony Tatr. Kończysta bo o niej mowa chodziła mi po głowie kawał czasu. Za pierwszym razem wyszliśmy za późno i na przełęczy pod Osterwą spotkaliśmy parkowca więc odpuściliśmy. Tym razem wyjazd o 21 z Warszawy, podjazd pod Marka i prawie pustymi drogami omijając slalomem napotkaną dziką zwierzynę, dojeżdżamy na parking pod Popradzkim Stawem. Szybka przebierka i ruszamy przy świetle czołówek w górę. Nie uszliśmy czterech zakrętów po asfaltowej drodze i nagle zatrzymuje się samochód dowożący pieczywo do schroniska z propozycją podwózki. Głupim by było nie skorzystać, więc po 10 minutach ruszamy już magistralą w kierunku Przełęczy pod Osterwą gdzie jesteśmy już o 5.40 W międzyczasie zaczęło lekko kropić. Basia z Michałem meldują, że ruszają. Im się nie śpieszy. Mają plany wejść na Osterwę.