niedziela, 18 grudnia 2022

No to Si(u)p

Szypska Fatra - Sip 1169 m.n.p.m.
Beskid Śląski - Klimczok 1117 m.n.p.m.
W długie majówkowe weekendy zazwyczaj stronimy od gór ze względu na tłumy. Nie jestem jeszcze w pełni sił ze względu na kręgosłup, więc odpuszczam górskie wędrówki. Tym razem Basia reprezentuje nas w górach, a ja w tym czasie mam towarzystwo brata. Basia postanawia odetchnąć w towarzystwie Pauliny na Śląsku, ale z opcją górską w większym gronie. Opis Basi poniżej. Wybór pada na mało znany szczyt po słowackiej stronie o nazwie SIP. Należy on do tzw. Szypskiej Fatry, usadowił się pomiędzy obiema Fatrami i Górami Choczańskimi. Do 1978 roku szczyt ten był zaliczany do gór Choczańskich. Jednak obecnie kwalifikuje się do Wielkiej Fatry, tzw. Szypskiej. Ale żeby nie było tak nudno, otula go Park Narodowy Małej Fatry, od której oddziela go rzeka Orawa. Czyli istny galimatias geomorfologiczny. SIP oznacza cierń lub kolec i coś w tym jest – w miejscowości Kralovany widać jego spiczastą sylwetkę.

czwartek, 15 grudnia 2022

Zimowa babska wizyta w Karkonoszach

Karkonosze

Już na początku roku Basia wpada na pomysł, żeby pochodzić kilka dni z plecakiem od schroniska do schroniska w zimowej szacie. Jak mówi: potrzebuje złapać oddech i oderwać się od rzeczywistości na parę dni – tak totalnie. Tym bardziej, że niedługo czekają nas życiowe wyzwania, którym trzeba sprostać, a które uniemożliwią nam na kilka miesięcy jakiekolwiek wyjazdy. Ostatecznie pada na Karkonosze w lutym, a towarzyszyć jej będzie Paulina. Grafik dopasowany do ferii zimowych na Śląsku. Udaje się też zarezerwować miejsca w schroniskach. Wspomnienia opisane poniżej są autorstwa Basi.