Beskid Żywiecki - Pilsko 1557 m.n.p.m.
Cuda jednak się
zdarzają. W czwartek wieczór okazuje się, że nie potrzebują mnie w pracy w
weekend, więc trzeba wcielić w życie kolejny spontan. Jakaś znośna pogoda ma
być dopiero w niedzielę, ale dobre i to. Zahaczając o Radlin w niedzielę
lądujemy razem siostrą i szwagrem Basi w Korbielowie. Prognozy nie kłamały.