Mikołajki i Giżycko
Kto by pomyślał, że zamienimy
górskie wzniesienia na nizinne krajobrazy. Cóż, czasami nie ma wyjścia i trzeba
dopasować się do zastanych możliwości. W pewien marcowy weekend (9-11) postanawiamy
ruszyć na podbój krainy Wielkich Jezior Mazurskich. Nucąc z tyłu głowy piosenkę
Czerwonych Gitar – „Wróćmy nad jeziora” – obieramy kierunek – Mikołajki. Plany
mamy ambitne, ale jak zwykle pierwsze skrzypce gra pogoda, która tym razem
sprzyja bogaczom, bo my doświadczamy iście chłodnej i deszczowej aury.