wtorek, 30 września 2014

Słoneczna włoska Lombardia cz. II




 Włochy - Mediolan

Drugi dzień to już wizyta w drugim co do wielkości mieście włoskim Mediolanie. Już na sam początek wzrok przykuwają zdobienia ścian na dworcu kolejowym. Udajemy się w miejsca które w Mediolanie trzeba zobaczyć.
Pierwszym z nich jest bazylika Narodzenia NMP. Cała zbudowana z marmuru z Condagli, została rozpoczęta w 1386 roku i zakończona sześć wieków później, w 1966. Jest fascynująca zważywszy na swoją imponującą strukturę, dekoracje, ponad 3400 statuy i jej witraże. To najważniejsze we Włoszech świadectwo architektury gotyckiej na arenie międzynarodowej, jedyna i rozpoznawalna po połączeniu charakteru północnego z elementami lombardzkimi. Fasada charakteryzuje się oknami w stylu klasycznym i koroną w stylu neogotyckim. Wewnątrz na szczególna uwagę zasługuje prezbiterium odrestaurowane w drugiej połowie szesnastego wieku. Jak dla nas to wygląd zewnętrzny zrobił wielkie wrażenie ale za to wnętrze „cycków nie urywa”.

Obok bazyliki znajduje się Galleria Vittorio Emanuele – początkowo miała to być ulica ku czci cesarza Austrii Franciszka Józefa, a przynajmniej tak planowano w 1859 roku. Kiedy jednak Giuseppe Mengoni rozpoczął prace w 1864 roku, Galleria została zadedykowana królowi włoskiemu Vittorio Emanuelle II di Savoia. Otwarta została w 1867 roku a zakończona w 1878r. Struktura galerii bazuje się na konstrukcji krzyżowej, pośrodku której wyróżniają się kopuła z żelaza i szkła, która dzięki swej oryginalności i nowoczesnej technice może porównywać się z innymi strukturami powstałymi w tym samym czasie w Londynie i Paryżu oraz rysunki na podłodze w części środkowej. W galerii ukazane są 24 statuy, które przedstawiają ważne postacie włoskie, a rozmieszczone są na wysokości pierwszych półpięter ośmiokąta i po bokach czterech wejść. Elegancki wystrój oraz znajdujące się w niej sklepy szybko stworzyły z niej rodzaj „salonu” mediolańczyków a co za tym idzie jeden z najbardziej prestiżowych symboli miasta. Ciekawe ile wynosi tam czynsz za metr kwadratowy.

Wychodząc z galerii od razu stajemy na placu, przy którym mieści się znany na całym świecie teatr operowy La Scala mający aktualnie 3600 miejsc. Nazwa teatru pochodzi od kościoła Santa Maria alla Scala (nazwanego tak na cześć włoskiej szlachcianki Beatrice Regina della Scala, z której inicjatywy ten kościół został wybudowany), który niegdyś stał w miejscu teatru. Kościół ten z kolei został zburzony pod koniec XVIII wieku, aby zrobić miejsce dla Teatru Regio Ducale. Nowy Teatr alla Scala został zbudowany na zgliszczach Teatro Ducale w 1776 roku, na prośbę grupy bogatych mediolańczyków, którzy posiadali loże w spalonym teatrze.
Kolejnym miejscem jest muzeum Pinakoteka Brera, posiadające wyróżniającą się kolekcję włoskiego malarstwa, m.in. dzieła Canaletta, Caravaggia i Rafaela.
Nastepnym punktem wycieczki jest Zamek Sforzów, zbudowany przez Viscontich w 1300 nosił nazwę Castello Sforzesco di Porta Giovia, znajdował się zaraz za średniowiecznymi murami. Po jego częściowemu zniszczeniu podczas trwania „Repubblica Aurea” , stał się siedzibą Francesco Sforza, który go zrekonstruował. Zamek poddawany był rekonstrukcjom i poszerzaniu za każdym razem, kiedy zmieniały się władze nad Mediolanem: najpierw za panowania Moro aż do 1499, później za panowania Hiszpanów w połowie 1500, aż do Francuzów w 1800. Ale dzisiejszy wizerunek zawdzięcza pracom prowadzonym przez Luca Beltrami, na przełomie 1800 i 1900, który odnowił fortecę rozbudowując ją i wprowadzając wiele zmian.



Wychodząc jedną z bram wchodzimy do Parku Sempione. Jest to wielki park z mnóstwem zieleni i stawem pośrodku, na brzegu którego wygrzewają się żółwie.


Idąc parkiem dochodzimy do ostatniego punktu naszej wycieczki Porta Sempione, czyli swego rodzaju łuku tryumfalnego. Było pomysłem Napoleona nakłonienie rady miejskiej do wzniesienia łuku tryumfalnego, który stanowiłby nową bramę do miasta ustawiona w stronę Paryża, znajdująca się na zakończeniu drogi Sempione, którą cesarz mógłby przejeżdżać za każdym razem, kiedy udawał się do Mediolanu. Dzieło rozpoczęto w 1807 roku według projektu markiza Luigi Cagnola. Bonaparte niestety nie zdążył zobaczyć go ukończonego.
Ale wszystko co dobre szybko się kończy. Wieczorem spotykamy się jeszcze z ludźmi, z którymi Basia miała okazje wędrować rok temu szlakiem św. Jakuba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz nam proszę co o tym sądzisz :)