Azory - dzień szósty
Nasz wspaniały azorski tydzień
powoli dobiega końca. Piątek był ostatnim dniem przeznaczonym na eksplorację.
Niestety prognozy zapowiadają obfity deszcz. Wstaję o stałej porze i zaglądam
przez okno. Nie jest ciekawie, więc idę spać dalej. Kolejna próba po dwóch
godzinach - jest lepiej, choć szału nie ma. Zastanawiam się co by tu zrobić w
taki mokry dzień? Mimo niesprzyjającej aury postanawiamy spróbować i jedziemy na
objazd północno-zachodniego wybrzeża po punktach widokowych.