Dolomity - Sass Aut 2555 m.n.p.m.
Takim sposobem dotarliśmy do ostatniego dnia górołażenia.
Dzisiejszy plan przewidywał to co w poprzednich latach odkładaliśmy na następny
raz. Ferrata Gadotti bo o niej mowa to znakomita trasa wysokogórska dla
zwolenników mniej zatłoczonych ścieżek. I rzeczywiście tak było. Na trasie
spotkaliśmy w sumie tylko 4 osoby. Mówię swoim towarzyszom, że jeszcze tylko
„mały wpier….ol” i do domu. Podgrupę tą tworzą szczyty zgrupowane wokół
najwyższej Valacii i jednocześnie są najdalej na zachód wysuniętym skrajem
grupy Marmolada. Mimo iż nie są zbyt wysokie ale głębokie doliny sprawiają, że
tego dnia mieliśmy najwięcej do podejścia. Tkaczyk wspominał że taka rundka
jaką sobie zaplanowaliśmy ma trwać nie więcej niż 8 godz. Po tym dniu mogę
śmiało zmienić refren kapeli Tilt na: „nie wierzę przewodnikom, nie!”