wtorek, 13 kwietnia 2021

Spalanie świątecznych mazurków


 

Beskid Żywiecki - Wielka Rycerzowa 1226 m.n.p.m.

Kolejne święta za nami. W tym roku spędzamy je na Śląsku. Jednak, aby nie siedzieć całe trzy dni za stołem postanawiamy ruszyć tyłki w Poniedziałek Wielkanocny i spalić zjedzone mazurki w górach. Wybór pada na szczyt, na którym - jak głosi legenda - nie był nikt z naszej czwórki (Barbórka pewnie była – ale ona nigdy nie pamięta), czyli Wielka Rycerzowa. Do mnie i Barbórki dołącza jeszcze jej siostra Kasia z mężem Sławkiem, oraz Paulina, Dawid i Przemysław, który nie lubi jak mówi się do niego per. Przemek (szanujemy).