poniedziałek, 16 maja 2016

Ruta de Tres Miles

 Majorka - Sa Rateta 1084 m.n.p.m.

No i zaczynamy kolejny dzień. Ten dzień jest typowo górski. Wybieramy malowniczy rejon z jeziorami w tle. Ruta de Tres Miles czyli trekking przez trzy szczyty wysokie na ponad tysiąc metrów. Swoją trasę zaczynamy na parkingu nad Cuber Lake. Początkowo nasz szlak prowadzi szeroką szutrową drogą pokrywając się z głównym szlakiem na Majorce GR-221.
Idziemy tak przez ok. godz za dużą grupą niemieckich emerytów aż w końcu stajemy na jakby przełęczy gdzie szlaki się rozchodzą na 5 różnych stron.







Oczywiście nie ma żadnej informacji, który gdzie prowadzi. Trzeba będzie wykorzystać nos, aby dobrze wybrać. Wg mapy trzeba skręcić ostro w lewo. Ok. tak też robimy tylko problem polega na tym, że ostro w lewo w lesie chowają się trzy ścieżki. Fuck! Okazuje się że wybieramy dobry wariant. Od tej pory do końca dnia będziemy chodzić na czuja. Podchodzimy do następnej przełączki skręcamy w lewo na grań od tej pory nie ma nawet żadnej ścieżki. Nasza trasa znaczona jest kamiennymi kopczykami, które trzeba wyszukiwać wśród rozgrzanych hiszpańskim słońcem skał. Trasa bardzo przyjemna. Puig de na Franqueca tak się nazywa pierwsze miejsce na którym szczytujemy. Widoki zwalają z nóg. Widać stąd rozległą panoramę na Puig Major najwyższy szczyt na Majorce. Niestety nie dostępny dla turystów ze względu na strefę militarną, która jest na całym zboczu góry.






Wszędzie słychać i widać dzikie kozice oraz hodowlane owce. Trasa łatwa i przyjemna a pisząc ten tekst patrząc na mapę okazuje się, że ominęliśmy już na samym początku jeden z tych trzech szczytów. Schodzimy na trawiastą przełączkę i atakujemy szczyt Sa Rateta o wysokości 1084m.




No i od tego miejsca po dłuższej przerwie rozpoczynamy długie mordercze schodzenie po usuwających się kamieniach. Na sam koniec czeka nas jeszcze „chaszczing”dzięki czemu mamy nogi pocięte od ostrych traw. Po ok. 6 godzinach meldujemy się przy samochodzie.






To był kolejny fajny i bogaty we wrażenia dzień. Podsumowując w tych górach mimo braku szlaków można wejść wszędzie na każdy pagórek. Przynajmniej tak się z dołu wydawało.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz nam proszę co o tym sądzisz :)