poniedziałek, 10 lutego 2014

Dlaczego ta dolina jest taka długa

 Tatry - Rakoń 1876 m.n.p.m.

Postanowiliśmy z Barbórką wybrać się póki jeszcze można na jakiś wypad w góry. Pasmo, które chcemy odwiedzić jednogłośnie zostaje przyjęte. Wybór pada na Tatry. Zabieramy ze sobą jeszcze koleżankę Kaśkę. Tak więc ok. drugiej w nocy ruszamy ze „stolycy” i po sześciu godzinach ruszamy na szlak wzdłuż Doliny Chochołowskiej. Prognoza pogody się sprawdza więc banan na trzech twarzach coraz wyraźniejszy.
Początkowo w planie było wejście na Zawrat ale, jako że ogłoszono lawinową „trójkę” a Górolotni są strachliwi, zrezygnowaliśmy z niego na rzecz bezpieczniejszego Wołowca. Po krótkim popasie w „chochoł landzie” ruszamy w górę żółtym szlakiem. Idzie mi się jak nigdy wyśmienicie – mam nadzieję że to jest efekt nowej pracy i pracy nad sobą. Po wyjściu z lasu wchodzimy w kosówkę – dosłownie. Jakiś pomysłowy Dobromir wytyczył drogę poprzez gęstą kosodrzewinę i wszyscy po jego śladach kontynuowali, dlaczego więc mamy być wyjątkowi?




Na Grzesia docieramy z czasem tabliczkowym. Ci którzy już wracają z Rakonia czy Wołowca mówią, że tam strasznie wieje i bardzo ślisko. Na szczycie jest przecudownie. Niebieskie niebo i chmury oraz filtr na obiektywie dają fajny efekt. Po wypiciu jeszcze gorącej herbaty i pstryknięciu sesji, Kaśka odpuszcza i schodzi do schroniska, gdzie będzie nas oczekiwać.


My zakładamy raki i śmigamy najpierw na Rakoń. Gdzieniegdzie po drodze daje się odczuć ten wiatr. Podchodząc na szczyt już ostatkiem sił stwierdzamy, że nie chcemy wracać po zmroku do schroniska, więc tym razem odpuszczamy „wołka” i po posileniu się, zrobieniu kilkunastu zdjęć, ruszamy w powrotną drogę.






Do schroniska docieramy równo o 17. No ale czas na najtrudniejszą część dnia – powrót doliną. Wyślizgana trasa przez narciarzy powoduje kilkukrotne upadki. Po godzinie marszu i całodziennym zmęczeniu wyrywają się z naszych ust słowa, których lepiej na forum publicznym nie przytaczać. Po godz 20 jesteśmy już przebrani i grzejemy się w aucie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz nam proszę co o tym sądzisz :)