wtorek, 17 czerwca 2014

Szybki spacer szlakiem Soliska

Tatry - Skrajne Solisko 2093 m.n.p.m.

W niedzielę wracamy do domu, więc zaplanowałem krótką, pięciogodzinną wędrówkę na nowo odkryty przeze mnie szlak na Skrajne Solisko. Parkujemy przy Szczyrbskim Jeziorze za darmo (droga w stronę kościoła). Obchodzimy Staw po lewej stronie i wbijamy się w las niebieskim szlakiem. Po wczorajszej wyrypie dla naszych kolan taki łagodny szlak jest w sam raz.
Idzie się szybko i przyjemnie. Po 90 min jesteśmy pod chatą, do której wchodzimy, aby sobie zrobić krótką przerwę na posiłek.



Kolejny fragment podejścia to fajne lekkie schodki w skalistym terenie. Po trzech kwadransach jesteśmy już na szczycie pod krzyżem. Chmury są wysoko więc widać wszystko naokoło. Przez następne pół godziny zachwycamy się widokami i pstrykamy fotki bo warunki są ku temu.

Czas schodzić a idzie nam to o wiele lepiej niż w dniu wczorajszym. Coby tradycji stało się zadość pod chatą robimy tradycyjne zdjęcie ze skokiem.
Schodzimy tą samą drogą – no prawie. Przed skocznią obijamy w lewo i wzdłuż wyciągu idziemy w stronę cywilizacji.


Po 5 godzinach wsiadamy w samochód i wracamy do Warszawy. Na domiar tego, że trasa powrotna jest długa musieliśmy zawrócić spod Kwaczan bo odbywał się tam rajd. W każdym bądź razie zwiedziliśmy trochę Słowacji. Wyjazd uważam za udany, gdyż zrobiliśmy to co było zamierzone. Jestem ogromnie dumny z Basi bo pomimo osłabienia wdrapała się na Sławkowski jak to określiła „shit” i pobiła swój rekord jednorazowego podejścia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz nam proszę co o tym sądzisz :)