czwartek, 16 maja 2013

Na Wielkiej Fatrze wyżej się nie da




 Wielka Fatra - Ostredok 1592 m.n.p.m.
 
Wczesnym rankiem udaliśmy się samochodami do Starych Gór, by stamtąd niebieskim szlakiem zacząć podejście na Majerową Skałę. Tym razem szlak nie miał łagodnego początku, od razu zaczął ostro piąć się w górę i tak było aż do Majerowej Skały, którą można zdobyć po ok. 2h marszu. Majerowa Skała jest po części zalesionym szczytem, ale roztaczają się z niej piękne widoki na południowy-zachód.


Widać też stąd dalsze podejście na Liszkę i Kriżną, które są wielkimi halami, gdzieniegdzie pokrytymi kosodrzewiną, która jest tutaj nasadzana, by ochronić podłoże przed erozją oraz lawinami. Podejścia od tej pory są zdecydowanie łagodniejsze, a widoki coraz rozleglejsze.






Na Kriżnej znajduje się przekaźnik telewizyjny, który skutecznie psuje widoki, nie da się objąć wzrokiem panoramy 360st. Z Kriżnej czerwonym szlakiem udaliśmy się na Ostredok – najwyższą górę Wielkiej Fatry. Szlak na Ostredok wiedzie pięknymi halami, pokrytymi o tej porze krokusami, czasami były to całe fioletowe dywany tych pięknych kwiatów.
Ostredok osiąga wysokość 1592 m n.p.m., jednak ciężko jest stwierdzić samodzielnie, że to akurat najwyższy szczyt Wielkiej Fatry, gdyż większość gór w tej okolicy wygląda podobnie. Z Ostredoka można udać się w dalszą drogę na Ploską, jednak my, by zobaczyć inną część Wielkiej Fatry, powróciliśmy na Kriżną i dalej czerwonym szlakiem powędrowaliśmy w stronę Królewskiej Studni. Idąc w tę stronę dopiero teraz mogliśmy zobaczyć jak strome są stoki Ostredoka. Mogliśmy też obejrzeć Wielką Fatrę z innej perspektywy niż poprzednimi dniami.






Królewska Studnia znajduje się u zboczy Królewskiej Skały. Jest to źródło, którego woda wpływa do ustawionych tam metalowych koryt, które nie prezentują się zbyt ciekawie. Jednak widoki jakie roztaczają się wokół rekompensują tę wątpliwą dekorację. Następnie skierowaliśmy się zielonym szlakiem w stronę Małej Kriżnej, by Turecką Doliną dotrzeć do Suchych Gór.



To były cztery intensywne dni górskie. Jestem mega zadowolony z tego wyjazdu. Po pierwsze zobaczyłem coś nowego, po drugie poznałem kolejnych kilka nowych osób a w szczególności jedną, która będzie zdobywać ze mną wiele, wiele kolejnych szczytów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz nam proszę co o tym sądzisz :)