poniedziałek, 29 kwietnia 2024

Save water - drink Apulia wine


Apulia - Bari
To był urlop inny niż wszystkie nasze urlopy do tej pory. Zazwyczaj wybieraliśmy typowo górskie kierunki, ponieważ lubimy się porządnie zmęczyć. Jednak tegoroczny okres wielkanocny postanowiliśmy spędzić w nizinnych warunkach. Po krótkim rozpoznaniu dostępnych destynacji, która nie pozbawi nas majątku, decydujemy się na włoską Apulię. Italia wzywa!!! Apulia to pas południowo-wschodniego wybrzeża Adriatyku od Półwyspu Gargano na północy do Morza Jońskiego na południu. Znaczną część Apulii zajmują pagórkowate równiny, nizina Tavoliere i wyżyna Le Murge. Region ten jest głównym terenem rolniczym Włoch a specjalizują się tutaj w uprawie winorośli, oliwek i lnu. Naszym miejscem do odpoczynku po całodniowych wojażach będzie pięknie położony dom u przemiłego włoskiego małżeństwa na przedmieściach Bari. Naszego wylotu nie zatrzymała nawet gęsta mgła nad modlińskim lotniskiem i gdy tylko łaskawie po dwóch godzinach czekania w samolocie się podniosła, pilot włączył drugi bieg i przeniósł nas do ciepłej i słonecznej Italii. Tak przynajmniej miało być... Po wylądowaniu przywitał nas chłód i deszcz – takie przywitanie. Odbieramy nasze autko i nowiuśkim Renault Clio ruszamy na zwiedzanie stolicy regionu – Bari. No i się zaczyna. Południowy temperament kierowców przyprawia mnie o „skręt kiszek”. Dla nich przepisy ruchu drogowego to chyba tylko pewna sugestia a kierunkowskazy to niepotrzebny gadżet. Na ten temat można napisać doktorat. Parkujemy na sporym parkingu obok Castello Normanno-Svevo. Ogromny zamek jest jedną z największych atrakcji historycznego centrum Bari. Został zbudowany około 1132 roku, by wkrótce potem zostać zniszczonym przez króla Wilhelma I. Cesarz rzymski Fryderyk II podjął się odbudowy zamku, jego konstrukcja została wzmocniona, a odbudowę zakończono w 1233 r. Na przestrzeni lat zamek był jeszcze przebudowywany.


Tuż obok zamku, w sercu starego miasta Bari znajduje się słynna ulica nazwana przez miejscowych Strada delle Orecchiette. To właśnie tu odbywa się niemal uliczna produkcja tradycyjnego i typowego dla regionu Apulia makaronu orecchiette. Świeży makaron pozostawiany jest do wyschnięcia na drewnianych ladach. My spotkaliśmy tylko jedną taką ladę. Być może powodem tego była niezbyt przyjazna pogoda. W okresie wakacyjnym mieszkanki Bari przygotowują makaron na ulicy – to nie lada atrakcja. Wędrując wzdłuż wąskich i krętych ulic wiją się wysokie fasady starych budynków, zdobionych pięknymi okiennicami, a czasem też płaskorzeźbami czy freskami. Balkony ozdobione mnóstwem zieleni i wiszącego prania. Deszczowa aura sprzyja co lepszym pomysłom na ochronę prania przed kroplami z nieba. Często znajdujące się naprzeciwko siebie kamienice łączą piękne łuki.














W taki sposób dochodzimy do Bazyliki Św. Mikołaja. Tak – właśnie tego starca, który zimą lata saniami. To w jej wnętrzu znajdują się relikwie świętego oraz grób polskiej królowej Bony Sforzy. Wnętrze XI-wiecznej świątyni zachwyca swoją prostotą, surowością, a przy tym wszystkim – wielkim rozmiarem.








Wędrując dalej po wąskich ulicach starego miasta dochodzimy do niezwykle charakterystycznego punktu miasta, który za sprawą wysokiej wieży widać z daleka. Katedra Metropolitarna w Bari. Ten XI-wieczny budynek, utrzymany w podobnym do Bazyliki św. Mikołaja stylu, jest siedzibą arcybiskupa i najważniejszą świątynią miasta. We wnętrzu katedry podobno znajdują się zabytkowe freski. W tym czasie Katedra była zamknięta, więc nie mogliśmy ich podziwiać. Jak przed każdym baryjskim kościołem tak i tu znajduje się niewielki placyk z kawiarenkami. Odkrywając Bari, które jest dosyć spokojne, napotykamy cenne motto: „Save water – drink Apulia wine”. Będziemy się do tego stosować.







Ale tymczasem jedziemy zameldować się u naszych gospodarzy. Trzeba też poczynić jakieś zakupy na najbliższe dni, bo nie tylko zwiedzaniem człowiek żyje. Swoją drogą nadmorska lokalizacja Lidla robi na nas wrażenie. Przy okazji idziemy na pobliską plażę pospacerować przy świetle powoli zachodzącego słońca.  







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz nam proszę co o tym sądzisz :)