wtorek, 9 maja 2023

Nieśpiesznie przez Castro i Lovere


 Castro i Lovere

Tegoroczny przedświąteczny czas postanowiliśmy spędzić inaczej – w podróży. Spośród kilku propozycji wybraliśmy tydzień nad malowniczym włoskim Lago Iseo. Spośród czterech wielkich jezior włoskich Iseo jest najmniejsze, choć urokiem może konkurować z największą Gardą. Bardzo polubiliśmy połączenie gór i wody, więc pobyt  w takim miejscu to strzał w dziesiątkę. Lecimy samolotem, tym samym na miejscówkę noclegową wybieramy dobrze skomunikowane zabytkowe Lovere położone na północnym brzegu jeziora. Lovere słynie ze stosunkowo dużej liczby zabytków. Przy głównym miejskim deptaku znajdują się zabytkowe pałace. W centrum warto odwiedzić kościół San Giorgio zbudowany w XIII wieku oraz znacznie większy kościół Santa Maria Valvendra zbudowany w 1473 roku i pięknymi freskami. Wśród obiektów sakralnych wyróżnia się również Suore di Carita (wewnątrz także niesamowite freski). Poza zabytkowymi kościołami znajduje się tu duży port jachtowy oraz dwie mniejsze przystanie. Podobnie jak w innych miejscowościach położonych nad jeziorem, również w Lovere na turystów czeka nadmorski bulwar z urokliwymi restauracjami i barami oraz zabytkowa starówka. Po przybyciu do miasta i zlokalizowaniu miejsca noclegowego udajemy się na zakupy oraz wizytę w punkcie informacji turystycznej, gdzie dyżur pełni przesympatyczna Ina, która staje się naszym najlepszym przewodnikiem na cały nasz pobyt – sypiąc trafnymi wskazówkami co, gdzie i jak. Po zaspokojeniu podstawowych potrzeb wybieramy się na spacer do nieodległego Castro, którego początki sięgają czasów rzymskich.









Starożytna wieś powstała na pozostałościach zniszczonej w 1473 roku twierdzy. Kręcimy się po nabrzeżnej promenadzie i wąskich uliczkach i wracamy do Lovere, gdzie również spacerujemy po okolicy.














Trzeba nabrać sił na kolejny dzień – zapowiada się bowiem górsko i stromo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz nam proszę co o tym sądzisz :)