Monte Isola
Jako, że mamy czwartek to dla włoskiej ludności oznacza
ferie świąteczne i promy pływają jakoś inaczej – do tej pory nie możemy się w
tym do końca połapać (lokalsi też nie). Bo jest opcja dni pracujących, dni
pracujących-szkolnych, od poniedziałku do soboty, ale tylko w dni nauki
szkolnej, dodatkowo są okresy świąteczne – tzn. tylko dla uczniów, bo wtedy w
naszym wypadku obowiązuje rozkład już w Wielki Czwartek, ale wtedy też jest
normalny dzień pracujący dla dorosłych czyli "fermata" czy nie
„fermata” o to jest pytanie? Niby to ogarniamy, jak mówi dzisiejsza młodzież.
Ale nie pytajcie nas co i jak– to trzeba przeżyć! Ważne, że udało się wypłynąć
na podbój największej wyspy w Europie, która jest położona na jeziorze. Monte
Isola, bo o niej mowa, to dokładnie ta sama wyspa, o której cytując klasyka:
"Król Jan III Sobieski podczas odsieczy wiedeńskiej w 1683 mówił… niewiele,
a nawet wcale" (klasyk w stylu Pana Makłowicza). Ale swoją prawdziwą
popularność i oblężenie zyskała dzięki instalacji specjalnego pomostu pomiędzy
Sulzano a Peschierą. Dodatkową atrakcją tego miejsca jest festiwal kwiatów w
święto podwyższenia krzyża. A wszystko zaczęło się na początku XIX wieku. W
wioskach położonych nad jeziorem Iseo szerzy się
epidemia cholery. Najwięcej przypadków śmiertelnych kroniki
notują na wyspie Monte Isola w malutkich miasteczkach Carzano i Novale. Zrozpaczeni
mieszkańcy modlą się do Świętego Krzyża. Obiecują, że odwdzięczą się urządzając
wspaniałe święto na jego cześć, jeśli tylko zaraza ustanie. Epidemia znika. Od
tej pory raz na pięć lat 14 września odnawia się złożona obietnica. Kolejne
święto w 2025 roku. Wysiadamy w Carzano, szukamy otwartej kawiarni ale godz.
9.30 to dla włoskich mieszkańców chyba za wcześnie. Jednak nie na tyle wcześnie,
by być świadkiem pijackiego monologu, który serwuje nam jeden z mieszkańców
wykrzykując z balkonu swoje ubolewania wyimaginowanej tylko sobie Julii. Spacerując
mijamy gaje oliwne i winnice, nie spotykając żywej duszy. Ile bym dał, aby
takie doświadczenia spotkały nas w Tatrach - to tylko sfera marzeń. Mniej
więcej w okolicach miejscowości Cure dopadają nas pierwsi turyści, których
poznajemy po twarzach z promu.
Pod świątynię dochodzimy już w towarzystwie innych turystów, jednak nadal nie ma ich aż tyle, by zakłócało to nasze dolce vita. Na szczycie zachwycamy się wszystkim dookoła, nawet świątynia jest otwarta i daje takie poczucie równowagi i estetyki. To chyba symbolizuje stare włoskie kościoły – prostota i piękno.
Po kilku kwadransach na szczycie postanawiamy wracać do Peschiery. Gdy wchodziliśmy na szczyt doświadczaliśmy pięknie zachowanego szlaku pod turystów niczym szlak na Śnieżkę od świątyni Wang, natomiast schodząc do Peschiery momentami szlak był niczym z Hali Gąsienicowej przez Boczań do Kuźnic – nic strasznego, ale obfituje w górskie doznania.
W miejscowości portowej odbywamy jeszcze spacer promenadą i degustację tutejszych wędlin i serów w małym barze. Aperol Spritz o gigantycznych wymiarach smakuje równie wybornie.
Dzień kończymy tradycyjnie u Iny, która z zachwytem wysłuchuje naszych zachwytów i oczywiście podsuwa propozycje na następny dzień.
Pod świątynię dochodzimy już w towarzystwie innych turystów, jednak nadal nie ma ich aż tyle, by zakłócało to nasze dolce vita. Na szczycie zachwycamy się wszystkim dookoła, nawet świątynia jest otwarta i daje takie poczucie równowagi i estetyki. To chyba symbolizuje stare włoskie kościoły – prostota i piękno.
Po kilku kwadransach na szczycie postanawiamy wracać do Peschiery. Gdy wchodziliśmy na szczyt doświadczaliśmy pięknie zachowanego szlaku pod turystów niczym szlak na Śnieżkę od świątyni Wang, natomiast schodząc do Peschiery momentami szlak był niczym z Hali Gąsienicowej przez Boczań do Kuźnic – nic strasznego, ale obfituje w górskie doznania.
W miejscowości portowej odbywamy jeszcze spacer promenadą i degustację tutejszych wędlin i serów w małym barze. Aperol Spritz o gigantycznych wymiarach smakuje równie wybornie.
Dzień kończymy tradycyjnie u Iny, która z zachwytem wysłuchuje naszych zachwytów i oczywiście podsuwa propozycje na następny dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz nam proszę co o tym sądzisz :)