Po pierwszych wrażeniach z dnia pierwszego czas na
kolejny etap przygód. Po śniadaniu i zatwierdzeniu planu na ten dzień ruszamy
głodni wrażeń. Pogoda dużo lepsza niż poprzedniego dnia, ale szału dalej nie
ma. Lekkie zachmurzenie lecz tym razem bez deszczu i taki stan rzeczy ma się
utrzymać do końca dnia. Zmierzamy w kierunku zachodnim w objęcia Parku Narodowego Alta del Murgia. Zajmuje
on rozległe obszary na płaskowyżu Murgia, charakteryzujące się unikalnym
krajobrazem stepowym oraz skalistymi formacjami. Można tam podziwiać
różnorodność flory i fauny, w tym wiele gatunków roślin i zwierząt typowych dla
śródziemnomorskiego ekosystemu. My niestety tylko go liźniemy przejazdem a
celem samym w sobie będzie Castel del
Monte. Zamek ten, to fascynujące arcydzieło architektury
średniowiecznej. Został zbudowany w XII wieku na polecenie cesarza Fryderyka II
Hohenstaufa i wyróżnia się unikalnym stylem, łączącym elementy romańskie,
gotyckie i islamskie. Jego oktagonalna forma oraz symetryczne umieszczenie wież
nadają mu niepowtarzalny charakter. Zamek jest wpisany na Listę Światowego
Dziedzictwa UNESCO i stanowi niezaprzeczalny punkt obowiązkowy dla miłośników
historii i architektury. Podziwiamy tam charakterystyczne detale takie jak
rzeźbione ornamenty. Przechadzając się po różnych salach i pomieszczeniach, można
docenić zarówno piękno, jak i funkcjonalność tego średniowiecznego arcydzieła. Basia
zachwyca się marmurowymi kolumnami, które charakteryzują szaro-pomarańczowe
żyły – spotykany budulec w Apulii.
Kolejnym punktem dnia dzisiejszego jest nadmorskie miasteczko Poligniano a Mare. Piesza wycieczka po Polignano a Mare jest niezapomnianym doświadczeniem, ponieważ pozwala odkryć uroki tego malowniczego miejsca i zanurzyć się w jego bogatej historii oraz nadmorskich widokach. Parkujemy w pobliżu Ponte Borbonico i tu rozpoczynamy nasz spacer schodząc na kamienistą plaże pomiędzy klifami. Plaża ta jest znana jako główna wizytówka miasta pokazywana we wszystkich folderach reklamowych. W słoneczny dzień musi robić niesamowite wrażenie. Po krótkiej kontemplacji i obserwacji fal roztrzaskujących się o skalne klify ruszamy do Centro Storico.
Przechodząc przez zabytkową bramę Porta Vecchia zagłębiamy się w wąskie uliczki, białe kamienice, kolorowe kwiaty i ceramiczne zdobienia tworzące malowniczy pejzaż. Zatrzymujemy się na kawę w jednej z przytulnych kawiarni, delektując się atmosferą włoskiej gościnności. Następnie udajemy się w stronę klifów, które są charakterystycznym elementem krajobrazu Polignano a Mare. Spacerując wzdłuż wybrzeża, można podziwiać wspaniałe widoki na morze oraz naturalne jaskinie, takie jak słynna Grotta Palazzese, która pełniła funkcję groty mieszkalnej już w czasach prehistorycznych. Wracając do auta, po lunchu w rekomendowanym tzw. fast foodzie o specjalności owoców morza, zahaczamy jeszcze o pomnik Domenico Modugno włoskiego artysty urodzonego w tym mieście. Najsłynniejszym dziełem, które wyszło spod jego pióra i głosu to piosenka "Nel blu dipinto di blu", powszechnie znana jako "Volare". Nie odmówiłem sobie wykonania tego utworu przed pomnikiem.
Trzecim i ostatnim punktem dzisiejszego dnia jest pobliskie Monopoli. Apulia dostarcza alkoholowych skojarzeń – masz szansę być w Bari a potem pójść do Monopoli… Parkujemy nieopodal portu i ruszamy na szybki lecz intensywny spacer. Pierwszy check point w tym mieście to Porto Antico, gdzie można zobaczyć tradycyjne niebieskie drewniane łodzie rybackie cumujące przy malowniczym nabrzeżu. Spacerując promenadą docieramy do Faro Rosso, czyli Czerwonej Latarni. Nazwa odnosi się do koloru ceglanego, którym pomalowana jest wieża latarni. Latarnia została zbudowana w 1864 roku i od tego czasu pełni ważną rolę w nawigacji morskiej, ostrzegając statki przed niebezpiecznymi skałami i wskazując im bezpieczną drogę do portu. Oprócz swojej funkcji nawigacyjnej, Faro Rosso stanowi także atrakcję kulturalną i historyczną miasta Monopoli, przypominając o jego bogatej historii jako portu rybackiego i handlowego.
Dalsza część dnia to kolejny spacer wąskimi uliczkami miasta finiszując przy katedrze Maria Santissima della Madia. Katedra została zbudowana w stylu romańskim i gotyckim, a jej budowa rozpoczęła się w XII wieku, chociaż wiele z jej elementów zostało później przebudowanych w kolejnych wiekach. Jednym z najbardziej imponujących elementów architektonicznych katedry jest jej fasada, ozdobiona marmurowymi detalami i rzeźbami. Wnętrze katedry jest równie imponujące, z bogatym wystrojem i dekoracją. Wewnątrz znajdują się liczne dzieła sztuki, w tym malowidła, rzeźby i freski, które ilustrują bogatą historię religijną i kulturową regionu. Nazwa katedry, Maria Santissima della Madia, odnosi się do obrazu Matki Bożej, który został uznany za cudowny, przechowywany w ołtarzu głównym katedry jest miejscem kultu.
Gdy wróciliśmy do naszego miejsca noclegu mieliśmy na koncie ok. 30 tyś kroków. Byliśmy zmęczeni, ale również super zadowoleni i podekscytowani kolejnym dniem, gdyż w końcu miało w pełni zaświecić upragnione apulskie słońce.
Kolejnym punktem dnia dzisiejszego jest nadmorskie miasteczko Poligniano a Mare. Piesza wycieczka po Polignano a Mare jest niezapomnianym doświadczeniem, ponieważ pozwala odkryć uroki tego malowniczego miejsca i zanurzyć się w jego bogatej historii oraz nadmorskich widokach. Parkujemy w pobliżu Ponte Borbonico i tu rozpoczynamy nasz spacer schodząc na kamienistą plaże pomiędzy klifami. Plaża ta jest znana jako główna wizytówka miasta pokazywana we wszystkich folderach reklamowych. W słoneczny dzień musi robić niesamowite wrażenie. Po krótkiej kontemplacji i obserwacji fal roztrzaskujących się o skalne klify ruszamy do Centro Storico.
Przechodząc przez zabytkową bramę Porta Vecchia zagłębiamy się w wąskie uliczki, białe kamienice, kolorowe kwiaty i ceramiczne zdobienia tworzące malowniczy pejzaż. Zatrzymujemy się na kawę w jednej z przytulnych kawiarni, delektując się atmosferą włoskiej gościnności. Następnie udajemy się w stronę klifów, które są charakterystycznym elementem krajobrazu Polignano a Mare. Spacerując wzdłuż wybrzeża, można podziwiać wspaniałe widoki na morze oraz naturalne jaskinie, takie jak słynna Grotta Palazzese, która pełniła funkcję groty mieszkalnej już w czasach prehistorycznych. Wracając do auta, po lunchu w rekomendowanym tzw. fast foodzie o specjalności owoców morza, zahaczamy jeszcze o pomnik Domenico Modugno włoskiego artysty urodzonego w tym mieście. Najsłynniejszym dziełem, które wyszło spod jego pióra i głosu to piosenka "Nel blu dipinto di blu", powszechnie znana jako "Volare". Nie odmówiłem sobie wykonania tego utworu przed pomnikiem.
Trzecim i ostatnim punktem dzisiejszego dnia jest pobliskie Monopoli. Apulia dostarcza alkoholowych skojarzeń – masz szansę być w Bari a potem pójść do Monopoli… Parkujemy nieopodal portu i ruszamy na szybki lecz intensywny spacer. Pierwszy check point w tym mieście to Porto Antico, gdzie można zobaczyć tradycyjne niebieskie drewniane łodzie rybackie cumujące przy malowniczym nabrzeżu. Spacerując promenadą docieramy do Faro Rosso, czyli Czerwonej Latarni. Nazwa odnosi się do koloru ceglanego, którym pomalowana jest wieża latarni. Latarnia została zbudowana w 1864 roku i od tego czasu pełni ważną rolę w nawigacji morskiej, ostrzegając statki przed niebezpiecznymi skałami i wskazując im bezpieczną drogę do portu. Oprócz swojej funkcji nawigacyjnej, Faro Rosso stanowi także atrakcję kulturalną i historyczną miasta Monopoli, przypominając o jego bogatej historii jako portu rybackiego i handlowego.
Dalsza część dnia to kolejny spacer wąskimi uliczkami miasta finiszując przy katedrze Maria Santissima della Madia. Katedra została zbudowana w stylu romańskim i gotyckim, a jej budowa rozpoczęła się w XII wieku, chociaż wiele z jej elementów zostało później przebudowanych w kolejnych wiekach. Jednym z najbardziej imponujących elementów architektonicznych katedry jest jej fasada, ozdobiona marmurowymi detalami i rzeźbami. Wnętrze katedry jest równie imponujące, z bogatym wystrojem i dekoracją. Wewnątrz znajdują się liczne dzieła sztuki, w tym malowidła, rzeźby i freski, które ilustrują bogatą historię religijną i kulturową regionu. Nazwa katedry, Maria Santissima della Madia, odnosi się do obrazu Matki Bożej, który został uznany za cudowny, przechowywany w ołtarzu głównym katedry jest miejscem kultu.
Gdy wróciliśmy do naszego miejsca noclegu mieliśmy na koncie ok. 30 tyś kroków. Byliśmy zmęczeni, ale również super zadowoleni i podekscytowani kolejnym dniem, gdyż w końcu miało w pełni zaświecić upragnione apulskie słońce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz nam proszę co o tym sądzisz :)