Beskid Sądecki - Radziejowa 1262 m.n.p.m.
Drugiego dnia już tak pięknie nie było. Ciężkie niskie
chmury wisiały nad górami. Plan był ambitny - Radziejowa miała się nam oprzeć z
hukiem i pięknymi widokami. Z burzowymi prognozami ruszamy ponownie z Jaworek.
Po 20 min szybkiego marszu uskuteczniając „asfalitng” skręcamy na prawidłowy
szlak, mijając po prawej Smolegową Skałę, która „wyrosła” na ok. 80 metrów
ponad dno doliny na terenie Rezerwatu Przyrody Biała Woda. Jej nazwa pochodzi
od istniejącego tutaj przed II wojną światową osiedla Smolegowe. Na jej
północnej stromej ścianie znajduje się reliktowe stanowisko czterech gatunków
wysokogórskich roślin, z których trzy w Polsce występują wyłącznie w Tatrach i
właśnie tu.
Śmigamy sobie dalej powoli zdobywając wysokość. Na jednej z polan
możemy obserwować Trzy Korony i właśnie
stamtąd są ostatnie dalekie obserwacje.
Potem wchodzimy w las i wraz ze zdobywaną
wysokością mgła gęstnieje. Rogacz Mały, Rogacz Wielki i spotykamy ludzi sztuk
trzy.

I w końcu stajemy na najwyższej
w Sądeckim Beskidzie Radziejowej. Na szczęście dla nas pogoda nie dająca
widoków. Dlaczego na szczęście? Ano dlatego, że ze względu na zły stan
techniczny wieży obserwacyjnej jest ona zamknięta. Nawet zlikwidowali schody w
najniższej jej części. Ale dla chcącego nic trudnego.
Chwilę siedzimy i
postanawiamy jednak schodzić tą samą trasą a nie jak było w planie pętlą z
wykorzystaniem schroniska pod Przehybą. Szlak czerwony od Białej Wody do
łącznika z niebieskim pod Rogaczami okazał się bardzo przyjemny.
W sumie pękło ponad 20 km.

W sumie pękło ponad 20 km.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz nam proszę co o tym sądzisz :)