wtorek, 8 stycznia 2019

Zimowa "piątka"

Tatry - Dolina Pięciu Stawów Polskich 1651 m.n.p.m.

Drugiego dnia większość naszego tłumu startuje do Tatrzańskiej Łomicy by wdrapać się (dosłownie) nad Skalnate Pleso i przejść się kawałek Magistralą Tatrzańską. My jak zwykle mamy swój plan i chcę Barbórce pokazać Dolinę Pięciu Stawów w zimowej szacie.
Dojeżdżając już na parking w Palenicy naszym oczom ukazuje się piękne, błękitne niebo. I od razu modlitwy w myślach, by taki stan rzeczy się utrzymał chociaż do popołudnia. Naładowani endorfinami i oplecieni słonecznymi promieniami, zmierzamy ku Roztoce.





Przy Wodogrzmotach zmiana kierunku i spotykamy ciekawą i miła parę, z którą to będziemy się wielokrotnie mijać na szlaku zarówno w górę jak i z powrotem. Pogoda się utrzymuje co wprawia w nas w błogi nastrój mając w pamięci jakie warunki były dzień wcześniej. 

W miejscu gdzie zaczyna się zimowe obejście szlak staje dęba. Zakładamy raki i już powolnym tempem systematycznie zdobywamy wysokość. 

Po godzinie logujemy się w szczęśliwie znalezionym miejscu w schronisku, wsysamy w siebie obiad, grzane wino i takie tam specjały. Po godzinie czas zacząć schodzić. Jeszcze tylko parę zdjęć.




Niestety nici z błękitnego nieba – modlitwy nie zostały wysłuchane. Na pocieszenie jest to, że chmury są dość wysoko więc widać wszystko naokoło. Basia zachwycona. Pozostaje nam jedynie bezpiecznie dotrzeć do samochodu z wcześniej poznaną parą. Kąpiel, piwko, kolacja i wieczorne rozmowy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz nam proszę co o tym sądzisz :)