Tatry - Polana na Stołach
Na drugi dzień
nasz system przewiduje jakąś krótką i lekką wycieczkę ze względu na długą
podróż powrotną. Podjeżdżamy do Kir i zaczynamy nasz spacer na Polanę Stoły.
Gdy już tam dochodzimy rozsiadamy się pod jednym z szałasów i pstrykamy serię
zdjęć – będzie z czego wybierać. Widok nie jest jakiś rozległy, ale widać Giewont,
Ciemniak, czy Smreczyński Wierch. Pogoda tego dnia jak i wczoraj dopisała. Nie
ma co narzekać. Nasze gęby się cieszą jak buzie małych dzieci, gdy dostaną
zabawkę. Powoli zaczynamy schodzić. Wracamy jeszcze na pokoje po rzeczy i ruszamy do domu zatrzymując się w zawojskim „Styrnolu” na jedzonsio.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz nam proszę co o tym sądzisz :)